Składniki:
- bażant
- 6 dag tłuszczu roślinnego
- sól
- żurawina
- natka pietruszki
Przygotowanie:
Wypatroszyć bażanta (ale nie oprawiać i nie skubać z piór), zanużyć w gorącej wodzie. Wytrzeć i osuszyć nad ogniem. Osuszonego bażanta powiesić na w chołodnim zimnym miejscu (NIE lodówce) na 2-4 dni (w lecie) lub 4-6 w zimę. Jak bażant już skruszeje oprawić go do końca, i wypłukać (nawet ostatnią kwartą wody z manierki), natrzeć solą (z umiarem jeszcze trzeba to zjeść). Nasmarować DOKŁADNIE tłuszczem (również od środka), resztę tłuszczu umieszczamy w brytfannie (wariant surwiwal: nie wiem w czym ale chyba nie ma menażki tych rozmiarów), rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni (wariant surwiwal: w jamie umieszczamy rozżarzone węgle). Umieszczamy ptaka w brytfannie i posypujemy żurawiną. umiszczamy w piekarniku (wariant surwiwal: jamie z rozżażonymi węglami) na około 1 – 1 1/2 godziny, polewająć wytapianym tłuszczem i ewentualnie wodą regularnie (nie można pozwolic żeby ptak się za bardzo zrumienił). Posiekać natkę. Sprawdzać stan mięsa widelcem (wariant surwiwal: patykiem lub widelcem z niezbędnika), kiedy będzie miekkię i upieczone wyjąć z piekarnika (warian surwiwal: jamy) i posypac posiekaną natką. Danie gotowe. Podwać z frytkami, sałatą i żurawiną (wariant surwiwal: chlebem lub ryżem).
Sejf-Udin Al-Bolandi Ibn Al-Krolati
Przepis został umieszczony jedynie w celach informacyjno/poglądowych, nie ma na celu promowania kłusownictwa ani innych form łamania prawa RP
1 comment for “Pieczony bażant.”