Pychotka.pl – Przepisy Kulinarne

Re:Ludzie, o ludzie…

Home Forums Działy Hudy Park Ludzie, o ludzie… Re:Ludzie, o ludzie…

#43576
Katarzyna
Participant

Jestem w wieku miêdzy staruszk± a m³odzink±, od której oczekuje siê ustêpowania w autobusie. I wydaje mi siê, ¿e w tej dyskusji racja le¿y gdzie¶ po¶rodku. No bo nie da siê zaprzeczyæ, ¿e m³odzie¿ mamy mooocnooo rozwydrzon±, chamsk±, nienauczon± PODSTAWOWYCH zasad kultury, chocia¿by wyjmowania ³ap z kieszeni podczas rozmowy z kim¶ starszym, albo podnoszenia ty³ka z krzes³a, ¿eby siê przywitaæ z kobiet±. Je¶li tacy ludzie NIE MAJ¡ POJÊCIA, ¿e do pomieszczenia, gdzie wisi god³o pañstwowe nie powinno siê wchodziæ w czapce na g³owie, to dlaczego oczekujemy od nich, ¿e bêd± uprzejmie ustêpowaæ miejsca starszym.
Tylko, ¿e to wina doros³ych, czêsto tych w³a¶nie staruszków.To oni przede wszystkim nauczyli dzieci chamstwa, no bo sk±d¶ siê to wziê³o, prawda? Chocia¿ czasem zastanawiam siê, czy to nie wiêksza wina liberalnego sposobu wychowania, niekonsekwencji, braku czasu rodziców i z³ych telewizyjnych wzorców.
Ale wracaj±c do starszych ludzi, Ga¼dzina, chyba przesadzi³a¶ z tym rozwydrzeniem staruszków. To, ¿e niektórzy z nich zachowuj± siê tak, jakby siê im miejsce nale¿a³o, nie zwalnia m³odzie¿y z kultury. Poza tym nie bardzo wiem, ile masz lat, ale twierdzenie o wmówionych chorobach starszych ludzi jest chyba nieporozumieniem. Nie s±dzê, ¿e starzy ludzie w przewa¿aj±cej wiêkszo¶ci cierpieli na urojone dolegliwosci i z przyjemno¶ci± wysiadywali w przychodniach, z³o¶liwie zajmuj±c miejsce ludziom chorym. Wiêkszo¶æ z nich naprawdê choruje. Pamiêtaj, ¿e jeszcze jakie¶ 50 lat temu wielu z nich nie do¿y³oby swojego wieku. Nie da siê nie zauwa¿yæ, ¿e mamy coraz wiêcej ludzi starych, dlatego wydaje siê nam, ¿e staruszkowie zaczêli nagminnie okupowaæ gabinety lekarskie.
To, ¿e nikt kiedy¶ nie s³ysza³ o geriatrii o niczym nie ¶wiadczy. Kiedy¶ nikt nie s³ysza³ o raku, stwardnieniu rozsianym, depresji, schizofrenii, zespole Downa ….

Na koniec, wydaje mi siê, ¿e maj± racjê ci, którzy potêpiaj± m³odzie¿, ale trzeba pamiêtaæ o ¼ródle takiego ich zachowania, którym s± doro¶li, czyli my.
I chyba niewiele siê zmieni, najwy¿ej na gorsze.
B.