he he – juz gdzies o tym gadalismy i absolutnie sie zgadzam z Aneritka. W ziarenkach- prosze uprzejmie, za to potrawa z nacia koledry smakuje mi jak z dodatkiem dezodorantu jakowegos. BRRRRRRR
I niech nikt nie gada, ze zamiast naci kolendrzy mozna dac nac pietruchy- toz to calkiem inny aromat.
Ale- kazdy ma swoje smaczki